Głośno było w czerwcu ubiegłego roku o przegranym przez Tomasza Terlikowskiego (redaktora naczelnego katolickiego portalu Fronda.pl) procesie o ochronę dóbr osobistych wytoczonym mu przez Annę Grodzką (posła na Sejm RP). Jak donosiła Rzeczpospolita w notce pt. Sąd: nie można mówić, że Anna była Krzysztofem (2.6.2014)
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że przypominanie Annie Grodzkiej o jej poprzedniej płci stanowi naruszenie dóbr osobistych.
Nie jest moim celem dokonywanie oceny tego wyroku. Nie ukrywam zresztą, że problematyka tzw. „zmiany płci” – zarówno w jej wymiarze prawnym jak i medycznym (psychiatrycznym, chirurgicznym itd.) – jest mi całkowicie obca.
Mimo to, przekonany jestem co do jednego – są sfery życia, w odniesieniu do których Anna Grodzka nie ma prawa od nas wymagać, abyśmy zapomnieli, że była kiedyś Krzysztofem Bęgowskim. [Więcej …]